Na początek zakup samej donicy - tu trzeba się kierować rozsądkiem (czyt. wielkością naszego balkonu). Jako, że akurat to zbytnio mnie nie ogranicza to moja donica ma 120x60 cm, ale nie ma co przeginać - ważne, żeby było tyle miejsca żeby kot się swobodnie położyć.
To co kupimy zazwyczaj wygląda tak:
Pierwszym naszym krokiem jest obicie jej od wewnątrz grubą folią (nie będzie przeciekać, nie dostanie się woda... niby są przed tym zabezpieczone, ale co zrobicie jak zacznie przeciekać jak już będzie tam ziemia?)
Do tak przygotowanej donicy sypiemy ziemię ogrodową (duuużo ziemi). Powinno jej być tyle, żeby folia lekko nad nią wystawała. Ziemię podlewamy, posypujemy nasionami trawy (ja mam najzwyklejszą trawę - kupiłam 0,5kg i będę mieć jeszcze przez kilka lat). Podlewamy codziennie lub co drugi dzień i czekamy na rezultaty :)
Jeżeli macie w domu koto-nornice jak mój Leon dodatkowo warto się wyposażyć w plastikową siatkę zabezpieczającą (dowolny market typu Pratkier czy Obi - sprzedają na metry za grosze) - to to zielone co widać na zdjęciach poniżej. Przeszkadza ona naszej nornicy w wykopywaniu trawy dopóki się właściwie nie ukorzeni - i zostaje w trawie na stałe, ale futrom to nie przeszkadza.
A tak to wyglądać będzie za miesiąc-dwa jak trawka już podrośnie- perfekcyjne miejsce do wylegiwania się w ciepłe letnie wieczorki :)
Jak macie jakieś pytanie piszcie :)
Wspaniały pomysł - raczej skorzystam - nigdy nie wiedziałam dokładnie jak to zrobić - teraz dzięki tobie wiem. Kupiłam 3 małe doniczki bukszpanu - czy można tak samo zrobić jak opisujesz tylko zamiast nasion wyjąć z doniczek buszpan i posadzić np. w dużej donicy ?
OdpowiedzUsuńJasne, że tak :) U nas w jednej z mniejszych doniczek rośnie też kocimiętka.
Usuń"Fantastiko" :) O trawe nie mam pytań, jak tylko zrobimy porządek z balkonem zabieram sie za sadzenie.. tylko donice dopasować trzeba bo nasz balkon waski a długi :/
OdpowiedzUsuńMam za to pytanie.. jak macie zabezpieczony balkon, bo widzę, ze jakoś fajnie i ładnie przy okazji :)) Inspiracji potrzebuje..ech:)
Balkon mamy osłonięty od dołu osłonami ogrodowymi (akurat te które mamy nazywają się Floryda - http://www.pimax.pl/pimax/pliki/katalog/oslony%20ogrodowe.pdf). Można je kupić w marketach budowlanych. Ewentualnie można kupić osłony balkonowe - wtedy są niższe. Należy je solidnie przymocować do barierek żeby nie stukały w czasie wiatru. No i oczywiście nie zastąpią siatki, która i tak musi być obecna.
UsuńCudnie to wygląda i pewnie koty mają wielką radość. Ech, ten balkon... Ostatnio widziałam taki pomysł na balkon dla kota bez balkonu ;) w sensie, że koty mają do dyspozycji również parapet za oknem i tam jest wszystko osiatkowane. Ale sama tego nie zrobię, muszę poczekać aż mój tata wreszcie mnie odwiedzi ;)
OdpowiedzUsuńJa też widziałam takie cuda w wydaniu profesjonalnej firmy z Wa-wy. Niestety u nas w 3-mieście żadnej odobnej nie znalazłam :(
UsuńBu... buuu... buuuu!!!! A my nie mamy balkonu! Na szluga nie ma gdzie wyjść, Mefisto musi dzielić niewielki parapet z kaktusami. Bu, do kroćset bu!
OdpowiedzUsuńBidulki. A może choć ciut trawy czy owsa w doniczce do tych kaktusów się da dostawić?
Usuńoooo świetny pomysł z osłonięciem trawki przed kopaniem. Muszę to koniecznie zgapić :D
OdpowiedzUsuńMam dwie duże skrzynie. Jutro zaczynam ! :)
U nas to była jedyna możliwość - Leonek jest normalnie ryjówką :D
UsuńNie mogę nigdzie znaleźć takiej siatki więc chwilowo nakryłam włókniną ogrodową.
UsuńChyba przejadę się jutro do Nomi i tam poszukam.
Najłatwiej zapytać obsługę - ja się w tych marketach nigdy nie orientuję.
Usuń