Piękna! Rzeczywiście, niedaleko pada banan od bananowca :) Marzę o takim futrzaku, tyle że mnie najbardziej norweskie urzekają. Ale nigdy mnie nie będzie stać na takiego.
Czemu? Wielu hodowców szuka domów adopcyjnych w cenie sterylizacji (ok 300zł) i często są to dość młode (1-3lat) koty. Są to najczęściej koty, które urosły nie tak jak chciał hodowca i jednak postawił ich nie włączać do programu hodowlanego, albo takie które mają jakiś konflikt w stadzie.
Tak trochę się zastanawiam, czy pod pozorem niezgodności z ideałem rasy, hodowcy nie pozbywają się w ten sposób "wadliwych", bo np. chorych osobników. Hodowcy sami też degenerują rasy, żeby otrzymać jakieś "fajne" umaszczenie parzą z innymi rasami (np. syberyjczykami). Ale warte przemyślenia co napisałaś "kfiatuszku" i rozeznania tematu. Dzięki :)
Nie mogę wypowiadać się za wszystkich, ale u tych których znam takie sytuacje stawiane są jasno - jeżeli kot jest oddawany chory /albo z jakąś wadą pt. np. łzawiące oczka/ jest to powiedziane wprost wraz z informacją o tym jak i czym trzeba leczyć, jeżeli to niedopasowanie do stada czy niezgodność z planem hodowlanym tez mówi się o tym wprost. Powiem Ci, że odkąd poznałam trochę to środowisko już kilka razy rączki same mi się wyciągały po niektóre futra do adopcji, ale na razie udało mi się powstrzymać :D
Do kogo i do czego ?
OdpowiedzUsuńDaj zdjęcie do porównania :-)
Ale śliczna to jest...
No chyba ,
że na tych zdjęciach są 2 różne koty ????
Do mojej Boni - to jej mama jak była młodziutka :)
UsuńPiękna! Rzeczywiście, niedaleko pada banan od bananowca :) Marzę o takim futrzaku, tyle że mnie najbardziej norweskie urzekają. Ale nigdy mnie nie będzie stać na takiego.
OdpowiedzUsuńCzemu? Wielu hodowców szuka domów adopcyjnych w cenie sterylizacji (ok 300zł) i często są to dość młode (1-3lat) koty. Są to najczęściej koty, które urosły nie tak jak chciał hodowca i jednak postawił ich nie włączać do programu hodowlanego, albo takie które mają jakiś konflikt w stadzie.
UsuńMCO kilka hodowli które mają takie koty mogę podać od ręki, norwegów mogę poszukać jakbyś miał ochotę :)
UsuńTak trochę się zastanawiam, czy pod pozorem niezgodności z ideałem rasy, hodowcy nie pozbywają się w ten sposób "wadliwych", bo np. chorych osobników. Hodowcy sami też degenerują rasy, żeby otrzymać jakieś "fajne" umaszczenie parzą z innymi rasami (np. syberyjczykami). Ale warte przemyślenia co napisałaś "kfiatuszku" i rozeznania tematu. Dzięki :)
UsuńNie mogę wypowiadać się za wszystkich, ale u tych których znam takie sytuacje stawiane są jasno - jeżeli kot jest oddawany chory /albo z jakąś wadą pt. np. łzawiące oczka/ jest to powiedziane wprost wraz z informacją o tym jak i czym trzeba leczyć, jeżeli to niedopasowanie do stada czy niezgodność z planem hodowlanym tez mówi się o tym wprost.
UsuńPowiem Ci, że odkąd poznałam trochę to środowisko już kilka razy rączki same mi się wyciągały po niektóre futra do adopcji, ale na razie udało mi się powstrzymać :D
Śliczna jest. Podobna :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje i jestem zachwycona.
UsuńPodobna i śliczna. Kolorystyka tylko troszkę inna. Chętnie zobaczylabym obie do porównania.
OdpowiedzUsuńTo niestety niewykonalne bo Afrynia odeszła rok temu za TM ;(
UsuńNo jak ma nie być podobna ? Toć to rasowa dama :) Szkoda że już jej nie ma :(
OdpowiedzUsuńWielka szkoda - liczyłam, że może kiedyś dokoptujemy do naszej pary siostrzyczkę czy braciszka.
UsuńSliczna. I jaka puszysta, wyglada jak prawdziwa przytulajka.
OdpowiedzUsuńDama z charakterem z niej była. Wielka na dodatek!
Usuń