Niestety okazuje się, że bardzo niesprawiedliwa, ba! wyrodna ze mnie matka.
Na dodatek niesłusznie oczerniająca na forum publicznym!
Otóż okazuje się, że całkiem niesłusznie podejrzewałam o złośliwość i niechęć do nowych wynalazków moją księżniczkę.
Skoro tylko wróciłam dziś z pracy ukryłam kuwetę i ponownie wzięłam się za pokazywanie nakładki. Po małej demonstracji oddaliłam się przebrać. Jakież było moje zdziwienie gdy wróciwszy do łazienki ujrzałam Boni na nakładce w trakcie załatwiania się. Mała się bardzo starała, ale tak niefortunnie stanęła, że nie mieściła się w poprzek wobec czego na podłodze znów utworzyła się malownicza kałuża, którą dojrzawszy spróbowała zasypać.
Wychodzi na to, że ona się stara, a ja niesłusznie krytykuję! :(
W te pędy wymiziałam koteczka, usunęłam kałużę i odstawiłam nieco nakładkę od pralki.
Skoro futra wiedzą już do czego to służy to jutro nakładka ląduje na toalecie razem ze stołeczkiem.
PS.: czy tylko moja łopatka nie bardzo nadaje się do usuwania żwirku z WC Kici?
Gratulacje;-))
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńBrawo Boni! Szybko się uczy, zdolna dziewczynka.
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Zdolna jest, ale nie aż tak jak mój Leonidas :)
UsuńWoW!... Normalnie, aż się chce samemu spróbować... To znaczy samemu z kotem samym ;D...
OdpowiedzUsuńZabrzmiało ciekawie :D A swoją drogą naprawdę jestem zadowolona - nadal się uczymy, a zużycie żwirku spadło bardzo ładnie.
UsuńNo proszę jak pięknie się uczy :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się stara - to na pewno!
UsuńBardzo zdolna koteczka - gratuluje
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńkoty też się rozpieszcza .. wystarczy wejść na fora kociarzy ;) hehe
OdpowiedzUsuńdziękujemy za komentarz :)
Boni Bravo dziewczyno!
OdpowiedzUsuńNa samym początku wykańczałam Benka i też miałam problem z czyszczeniem, więc czyściłam szpatułką. Spróbuj, powinno pomóc, bo potem, gdy zaczyna się usuwać kolejne stopnie to się tylko żwirek zmiata, a już na 3 i 4 kręgu to praktycznie luzik, koty robiły centralnie do dziurki i rzadko kiedy musiałam po nich sprzątać :)))
No u na z celnością nadal nie idealnie, ale coraz lepiej.
UsuńCo do wykańczania żwirku to nie wiem jak to u na będzie - mam jeszcze całą torbę, a prawie nie znika.
Gratulacje :) Też mi sie zdarzyło nie docenić swoich kotów :D
OdpowiedzUsuńMoja łopatka jakoś daje radę, ale szpatułka to nie jest zły pomysł ;)
Taka zwykła szpatułka lekarska wystarczy i daje radę :)
UsuńTak sobie teraz pomyślałam, że można producentowi WCkici zaproponować, by utworzyć forum lub przy istniejącym kocim forum za pozwoleniem administracji utworzyć podforum dla użytkowników nakładek, by mogli sobie wzajemnie doradzać, sugerować różne własne rozwiązania...
OdpowiedzUsuńNiezła idea - zawsze lepiej pogadać z kimś kto sam zna problemy.
UsuńW końcu załapała o co biega.Gratuluję!
OdpowiedzUsuńMadzia**
Dzięki :)
Usuń