środa, 11 kwietnia 2012

Zachorowałam... na kota :)

Już jakiś czas temu (tak z pół roku mniej więcej) wypatrzyłam w hodowli Abicoon piękną szylkretową koteczkę - Esmeraldę (tu jej zdjęcia z dzieciństwa).

Nawet napisałam pytając się o nią - o jej charakterek i ogólne zachowanie, ale... mój TŻ nijak nie chciał się zgodzić.

Dziś mija rok od czasu gdy się urodziła i... niestety nadal szuka domu. Tak jakby była dla mnie przeznaczona. Myślę, że spróbuję porozmawiać z małżem jeszcze raz ale obawiam się, że to niewiele da ;(

Poniżej aktualne zdjęcia tego cuda zapożyczone z tablicy - czyż nie jest BOSKA?




Normalnie się zakochałam <3

24 komentarze:

  1. Dziewczyna jest śliczna!
    Trzymam kciuki aby skutki przekonywania TŻ-a były pozytywne:)
    Może już niedługo będziemy oglądać 3 szczęśliwe futerka;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że śliczna? Prawda?
      Kiepsko widzę to przekonywanie, ale i tak spróbuję :)

      Usuń
  2. Piękna - każdy by się zakochał - ja mam 3 koty i psa - więc muszę nie myśleć o tym - i tak jestem pomylona na punkcie kotów i mojego psa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też powinnam nie myśleć, ale to tak ciężko! Co do pomylenia -właśnie brat mnie odesłałdojakiegoś klubu AK - anonimowych kotoholików :))

      Usuń
  3. Bardzo fajna koteczka, chociaż na zdjeciach z kociństwa :) jej futro ma kompletnie inny odcień..albo mi sie wydaje. Nie powiedziałabym ze to ta sama gdybys nie napisała :) Zgodzi sie.. powiedz jak strasznie boli Cię głowa po upadku i jak okropnie się czujesz, a ona Ci zycie umili :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście kolorek miała ciut inny, ale i tak mi się podobała. A teraz jest naprawdę zachwycająca! Jak płomyczek :) A sposób wypróbuję - a nuż się uda :))

      Usuń
  4. Alle piękna :-)
    Bardzo mi się podobają szylkretki,
    ale ta jest zjawiskowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam szylkretki, a na tą wprost nie mogę się napatrzeć...

      Usuń
  5. Ale się zmieniła... Mimo iż nie gustuję w szylkretkach, to ona jest śliczna, naprawdę. Zawsze mnie ciekawiło, co się dzieje z kociakami, które się "nie sprzedały" :/ A jakie są obawy Twojego męża?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TŻ ma problem z futrem - Boni w okresie letnim linieje tak, że trzeba odkurzać minimum raz, często dwa razy. No i fakt, że to jednak sporo kosztuje :( Ale bez walki się nie poddam!

      Usuń
  6. Jest boska! Musisz Małża przekupić nie wiem jak, ale może Ty będziesz wiedziała. Prośby groźby obiecanki, spróbuj wszystkiego, musi się udać! A kiedy masz urodziny? Wymarzonego prezentu urodzinowego nie może Ci odmówić! Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Będziemy prosić, grozić i błagać :)Z urodzinami gorzej bo dopiero 30-tego listopada :/

      Usuń
  7. Ja też się w niej już zakochałam;-) Walcz o swoją miłość;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno powalczymy! Tylko zobaczymy co z tego wyjdzie...

      Usuń
  8. Namawiaj, namawiaj!!! Musi się udać!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie poddawaj się ;)
    Kotka piękna . Zajrzałam na stronę ,a tam same piękności -nie wiedziałabym którego wybrać ;)
    Ale gdybym miała kupować to wolałabym od kociaka sama wychować ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem - sama wolałabym mieć futro od małego kociaka żeby znał i kochał tylko mnie, ale nie zawsze tak wychodzi, a on ami się bardzo podoba :)
      Z drugiej strony moja Boni miała pół roku jak ją przywiozłam do domu a teraz to zdecydowanie "mój" kot, ewentualnie inaczej to ja jestem "jej" Dużą :))

      Usuń
    2. No widzisz ,na przywiązanie i oddanie nie ma patentu ;) Ja mam Karmelka od maleńkości ,a bandyta gryzie i drapie jak dzikus .
      To pracuj dalej nad mężem ;))

      Usuń
    3. No u mnie tego problemu nie ma - koty dwa a nawet ryski nie mam. Gryzienie tylko w zabawie i też bez śladów :)

      Usuń
  10. Piękna. Bierz ją, przeznaczona Ci ona, ot co! A mnie urzekły norweskie leśne. Piękna naturalna trasa, mityczna wręcz, bo któż jak nie one ciągnęły rydwan bogini Freyji! Do tego figlarność: 10/10 i założę się, że kochają jak ja, viking metal! Ot co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, powalczymy :)
      Norwegi są piękne i bardzo towarzyskie. Znam kilku hodowców więc miałam okazję po podglądać ich życie i jestem zachwycona. Tylko pędzli maine coon'owych mi u nich brakuje do perfekcji ;) No, ale niewątpliwie jako rasa stosunkowo naturalna właśnie są dosyć zdrowe - zdecydowanie zdrowsze niż MCO.

      Usuń
  11. Walcz! Nie ma możliwości, żeby TŻ nie zgodził się na takie cudo!!! Ona jest boska, jeżeli nadal czeka to już wiadomo, że na Ciebie! Rozmawiaj z mężem, aż do skutku! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walczę :) Mam nadzieję, że się uda choć urabianie trochę potrwa.

      Usuń