środa, 21 listopada 2012

Zaniedbywany Leonek

Od wystawy mija już niemal drugi tydzień, a ja nadal w tym temacie. Ale tak to już jest - jeszcze się nowi znajomi przypominają, jeszcze co i rusz ktoś dośle zdjęcia... Klimat utrzymuje się cały czas :D
Zresztą przyznam po cichu, że planuję kolejną wystawę w Czechach (3 wystawy w jeden dzień - czyste szaleństwo od 7 do 22), ale to nam się może rozbić o wigilię firmową - no nic zobaczymy.
Żeby nie był, że tylko Boni została obfotografowana na wystawie podrzucam kilka fotek zrobionych przez moich znajomych.

Buziak za zwycięstwo w BISie

Leonek się lansuje na rękach u stewarda



Przemiła sędzina - jak sama powiedziała lubi dużych chłopców :D

Minka jak u smoka
My w tle z ciocią Nivą machającą piórkami :D
Relaks przed oceną
Tu jeszcze Bonisia w BISie

Jak zwykle zagadana jestem :))


Pełen relaks w klatce



I jeszcze trochę Leonka :)










Swoją drogą Leonek na wystawach zawsze budzi gigantyczne zainteresowanie - chyba większe niż rasowce :) Ilości pytań o to czym go karmię, albo co zrobiłam, że jest taki duży to nie zliczę. Wydaje mi się, że po prostu widok takiej domówki zachęca do zadawania pytań. I to nie tylko z moimi kotami związanych. na ostatniej wystawię pytano mnie m.in. o wczesną kastrację, zdrowe odżywianie, właściwą wagę kotów różnych ras i oczywiście o rasy kotów miniaturowych :D Człowiek niekiedy musi się dokształcić i znaleźć jakiegoś doświadczonego hodowcę żeby na to wszystko odpowiedzieć.

Poniżej jeszcze nasze porównanie do nominacji z pierwszego dnia - obok nas dorosła (4 letnia) kotka MCO. Ciekawe kiedy ten mój podlotek dorośnie?



A skoro dotrwaliście do końca to solemnie obiecuję, że to już koniec meczenia Was Gorzowską wystawą.
Choć i tak musicie się uzbroić w cierpliwość bo na pewno będą kolejne :D

14 komentarzy:

  1. Jestem pod ogromnym wrażeniem spokoju Twoich kotków. Leonek jest cudny, ucałuj go w noseczek ode mnie. Zdjęcia z wystawy mnie nie męczą, przeciwnie - oglądam je z dużym zainteresowaniem, nawet na własne potrzeby mam kilka nazw dla kocich pozycji, np. na ostatnim zdjęciu - akordeon z kota ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią - pełen luz! Leonek niezależnie od tego gdzie akurat jest: w domu, u znajomych, na podwórku, wystawie - automatycznie wrzuca pozę "i tak ja tu rządzę" i jest pełen luz. jedynie u weta ma nastrój małego killera ;)
      Boni za to na nowym terenie musi mieć 0,5h spokoju na opanowanie nerwów i też się wyluzowuje, a kiedyś to było takie strachajło, że nawet jak ja wchodziłam do pokoju to kota nie było.

      "Akordeon z kota" to super określenie i fajnie pasuje. Szkoda, że nam takich ramiączek nie dorobili bo czasami to ręce mdleją :D

      Usuń
  2. Też lubię dużych chłopaków :-)))
    Ale Leonek zrobił duże oczy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On w ogóle ma bardzo duże oczy, a jeszcze jak ma takie szerokie źrenice to wyglądają na jeszcze większe.

      Usuń
  3. No,no Leonek na wszystkich zdjęciach wyglądasz pięknie i dostojnie....Przesyłam dla Ciebie głaski i dla Pańci pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy ślicznie - Leonek szczególnie bo on na głaski strasznie łasy jest :)

      Usuń
  4. Leonek jest jak moja Charlotte :)
    Leonek jesteś boski!!!
    I Ciebie widać :))
    Pozdrawiam i :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Leonka!
      Rzeczywiście boski jest, że tak powiem nieskromnie.

      Usuń
  5. wszystkie te koty na wystawie nie wyglądają na zachwycone, chyba jednak dla wielu z nich to długie godziny stresu? Boni widać ma to w nosie, ale Leon wygląda na wystraszonego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rzeczywistości to jest jeszcze inaczej - Boni się strasznie stresuje... przez pierwsze 0,5h - wtedy ma rzeczywiście dość. Leon z kolei na początku jest ok - im dalej tym bardziej ma dość siedzenia w miejscu i to do tego stopnia, że ostatnio wzięłam szelki i dałam mu trochę pochodzić po hali na smyczy bo miał dość zamknięcia. Zupełnie inną sprawą jest to, że obserwuję je cały czas - skarmiam, bawię się. Jeżeli za jakiś czas okaże się, że któreś z nich nie ma ochoty jeździć to damy sobie spokój. Przede wszystkim - nic na siłę.

      Usuń
  6. Skoro wszyscy zachwycają się sierciuchami to ja się zachwycę Właścicielką...
    Piękną Panią mają te kociowate...:o)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne.A Leonek to nadwagi nie ma?Taki grubiutki.
    Madzia**

    OdpowiedzUsuń
  8. I certainly agree to some points that you have discussed on this post. I appreciate that you have shared some reliable tips on this review.

    OdpowiedzUsuń